Muzycy tria wybitnego pianisty grywali wcześniej ze sobą w parach, ale nigdy razem. Kluczem doboru tego składu był z pewnością zbliżony horyzont estetyczny każdego z muzyków. Zarówno Kuhn, jak i Steve Swallow (gitara basowa) oraz Joey Baron (perkusja) należą do czołówki najbardziej poetycko natchnionych jazzmanów.