Mikołowski Stone Heart nie rozpieszcza fanów kolejnym wydawnictwami, ale to może i lepiej, bo gdyby nagrywali co roku coś nowego, pewnie odczulibyśmy przesyt dwuminutowych utworów utrzymanych w konwencji hc a`la Blacklisted/No Turning Back.
Mikołowski Stone Heart nie rozpieszcza fanów kolejnym wydawnictwami, ale to może i lepiej, bo gdyby nagrywali co roku coś nowego, pewnie odczulibyśmy przesyt dwuminutowych utworów utrzymanych w konwencji hc a`la Blacklisted/No Turning Back.