Chwalą sobie dziennikarze ten album. Nie wiem czy to automatyczny odruch, ale w Stanach wszystko jest możliwe. "Dead Throne" rzekomo – jeśli by wierzyć opinii kolegów zza Oceanu, to najlepszy album The Devil Wears Prada, opus magnum i co nie tylko. I byłbym w stanie w to uwierzyć, gdyby nie to, że ja też mam swoją kopię.