Nie do końca przemawia do mnie nowe dzieło The Faceless. Tyle lat czekania na następcę "Planetary Duality" zmusiło fanów i recenzentów do postawienia bardzo, ale to bardzo wygórowanych oczekiwań. W chwili gdy otrzymałem swoją kopię "Autotheism" towarzyszyło mi wielkie podniecenie i niemal ekscytacja.