Interesujący debiut kolejnej azjatyckiej pianistki. Interesujący, ale nie powalający na kolana. Co może najbardziej imponować? Przede wszystkim niezwykła biegłość techniczna i piękny dźwięk. Co razi? Powierzchowność interpretacji. Może to efekt młodzieńczej niedojrzałości? Yuja Wang ma przecież zaledwie 22 lata.