W lipcu 1961 r., dziesięć dni po występach w klubie Village Vanguard, zginął w wypadku samochodowym jeden z największych talentów w historii jazzowego kontrabasu - Scott LaFaro. Był członkiem tria pianisty Billa Evansa, który na wieść o śmierci przyjaciela popadł w depresję, przestał występować i nagrywać przez pół roku.