Najwspanialsza francuska piosenkarka, która zmarła ponad pół wieku temu, pozostaje ciągłym źródłem inspiracji nie tylko dla piosenkarzy, ale - jak się okazuje - również dla jazzmanów. Edith Piaf chętnie odwiedzała kluby jazzowe Paryża, gdzie podobno czerpała energię przetwarzaną potem w unikalnie ekspresyjny ton głosu podczas wykonywania własnego repertuaru.