Zachrypnięty, knajpiany głos z charakterystyczną manierą wokalną Marka Dyjaka z miejsca przykuwa uwagę. Całkiem słusznie nazywa się go polskim Tomem Waitsem, idącym pod rękę z Włodzimierzem Wysockim.
Zachrypnięty, knajpiany głos z charakterystyczną manierą wokalną Marka Dyjaka z miejsca przykuwa uwagę. Całkiem słusznie nazywa się go polskim Tomem Waitsem, idącym pod rękę z Włodzimierzem Wysockim.