Kto jak kto, ale jazzmani na czasy PRL-u narzekać nie powinni, nawet za głębokiego Gomółki dyrygent Bogusław Klimczuk z powodzeniem zrealizował ambitny projekt. Przy Polskim Radiu utworzył big-band Studio M-2, którego celem było nagrywanie lekkiej muzyki ilustracyjnej na potrzeby trzech programów PR.