Każdy nowy album amerykańskiego saksofonisty, kompozytora i bandleadera Roscoe Mitchella wzbudza słuszne poruszenie w gronie krytyków i sensację w świecie free-jazzu. Kto śledzi karierę 77-letniego muzyka z obowiązku lub dla przyjemności, wysłucha nowego albumu z zaciekawieniem, może nawet z nabożeństwem, mając w pamięci wielkie dokonania artysty.