Niełatwo byłoby w ojczyźnie jazzu znaleźć aktualnie saksofonistę tenorowego o tak ciepłym i promienistym brzmieniu instrumentu, jak Duńczyk Harbeck. W swym dorobku posiada on kilka entuzjastycznie przyjętych albumów o różnej stylistyce. Ten zaś nawiązuje wyraźnie do funkującej hard-bopowej tradycji z przełomu lat 50./60., którą kiedyś kultywowała formacja Juliana Adderleya.