O 62-letniej stypendystce Fundacji Guggenheima amerykański krytyk napisał: "Myra Melford jest wybuchową pianistką, wirtuozem, który szokuje i uspokaja, może sprawić, że fortepian robi rzeczy, do których nie został zaprojektowany". Jest w tym nieco przesady, ale jeśli ktoś mieszkał od dziecka w domu zaprojektowanym przez Franka Lloyda Wrighta i w wieku 3 lat postanowił zacząć grać na fortepianie, który stał w salonie, to można się spodziewać, że z małej Myry wyrośnie artystka.