Trzeci studyjny album Posta Malone'a obnaża miałkość i nijakość współczesnej amerykańskiej sceny pop. Muzyk robi trochę za rapera, a trochę za wokalistę indie rockowej kapeli. Nie to jednak jest najgorsze.
Trzeci studyjny album Posta Malone'a obnaża miałkość i nijakość współczesnej amerykańskiej sceny pop. Muzyk robi trochę za rapera, a trochę za wokalistę indie rockowej kapeli. Nie to jednak jest najgorsze.