W latach 90. Björk, trochę wbrew swojej woli, stała się "popularną piosenkarką". Kochali ją fani, pieścili dziennikarze, albumy "Debut" i "Post" sprzedawały się znakomicie. To ją jednak nie zadowalało. Wciąż chciała iść do przodu, eksperymentowała z muzyką techno, jazzem i klasyką. A wszystko to było podporządkowane idei poszukiwania piosenki idealnej.