"Preludes" to piąty album autorski amerykańskiego pianisty, który jako solista, jak również akompaniator jazzowych znakomitości, występował w wielu krajach świata, ale chyba jest słabo rozpoznawalną postacią w Europie. Zabrzmi to jak paradoks, ale Birnbaum, posiadający pełne muzyczne wykształcenie, brzmi bardziej jak europejski, a nie amerykański pianista jazzowy.