Po dwóch albumach o nakładach idących w miliony egzemplarzy, kolejna płyta sympatycznego rudzielca była jednym z najbardziej wyczekiwanych wydawnictw tego roku. Na Wyspach Brytyjskich może śmiało konkurować z Adele. Tam stał się niemal Bogiem, choć pewnie sam się tego nie spodziewał i tego nie chciał.