Nie przypuszczałem, że usłyszę naśladowców stołecznego Tides From Nebula, ale jak widać, myliłem się. Co prawda możliwe, że punkt odniesienia, jakim jest tu dla mnie zespół Adama Karbowskiego, to tylko mój wymysł, ale nie sposób odmówić zarówno brytyjskiemu Eschar, jak i TFN punktów wspólnych.