Array
(
[0] => stdClass Object
(
[id] => 14992
[title] => Grant`s First Stand
[alias] => grant-green-grants-first-stand
[categories_id] => 1375
[categories_type_id] => 457
[introtext] => Kiedy saksofonista Lou Donaldson przedstawił gitarzystę Granta Greena szefowi wytwórni Blue Note, ten był tak zachwycony jego nowoczesną grą, że od razu zaproponował mu nagrania w roli lidera. Tylko w 1961 r. ukazało się siedem albumów gitarzysty. To szokująca liczba, ale Blue Note tak właśnie działał.
[date_publish] => 2009-06-06 00:00:00
[categoryTitle] => Jazz
[categoryAlias] => jazz
[route] => /muzyka/recenzje/jazz/14992-grant-green-grants-first-stand
[categoryRoute] => /muzyka/recenzje/jazz
[categoryParenRoute] => /20-lat-audio
[images] => stdClass Object
(
[lidowe] => Array
(
[0] => stdClass Object
(
[content_id] => 14992
[id] => 9591
[width] => 240
[height] => 236
[alias] => lidowe
[src] => /images/5/9/1/9591-grant_green_d_max.jpg
[title] =>
[description] =>
[zrodlo] =>
)
)
)
[image] => /images/5/9/1/9591-grant_green_d_max.jpg
[link] => /muzyka/recenzje/jazz/14992-grant-green-grants-first-stand
)
)
Kiedy saksofonista Lou Donaldson przedstawił gitarzystę Granta Greena szefowi wytwórni Blue Note, ten był tak zachwycony jego nowoczesną grą, że od razu zaproponował mu nagrania w roli lidera. Tylko w 1961 r. ukazało się siedem albumów gitarzysty. To szokująca liczba, ale Blue Note tak właśnie działał.