Musical Fidelity M6CD+M6i.
1 / 13 Następne
Obok typowych wyjść znalazł się również panel wejść cyfrowych, stosowany
w odtwarzaczach Musicala od wielu lat.
2 / 13 Następne
Rozsunięte wyjścia głośnikowe są
typowe dla wzmacniaczy dual-mono,
poza tym ułatwiają podłączenie.
3 / 13 Następne
Do wejścia USB można podłączyć komputer
i wykorzystać przy tym potencjał upsamplera oraz
konwerterów. Także wzmacniacz ma wejście USB,
choć mając obydwa urządzenia lepiej podłączać
komputer do odtwarzacza.
4 / 13 Następne
Układem upsamplera 24 bit/192 kHz warto się pochwalić,
stosowna informacja trafi ła więc na ozdobną
płytkę obok symbolu urządzenia.
5 / 13 Następne
Duża
obudowa odtwarzacza
umożliwiła łatwiejszą
aranżację wnętrza.
6 / 13 Następne
Konstrukcja robi
wrażenie, a do pełnego dualmono
brakuje tylko drugiego
transformatora zasilającego.
7 / 13 Następne
Scalona drabinka rezystorowa pełni rolę regulatora
wzmocnienia.
8 / 13 Następne
Wejście USB znajdujące się z tyłu wybieramy
"pełnoprawnym" przyciskiem.
9 / 13 Następne
Radiatory jak w potężnej końcówce - nic dziwnego,
skoro M6i niejedną przelicytowuje swoją mocą.
10 / 13 Następne
Dwie pary wydajnych układów Sankena na kanał -
końcówki w M6i są jednymi z potężniejszych, jakie
można spotkać we wzmacniaczu zintegrowanym.
11 / 13 Następne
Jedno z wejść liniowych można "uzbroić" w tryb HT,
co w praktyce oznacza bezpośrednie wejście na
końcówki mocy.
12 / 13 Następne
Z wyjść XLR odtwarzacza pobierzemy prawdziwe
sygnały zbalansowane.
13 / 13 Początek