Od momentu, gdy Norah Jones wydała w oficynie Blue Note pierwszy album (2002 r.), mało kto przypuszczał, że ta kiedyś całkowicie dedykowana jazzowi firma będzie coraz głębiej wchodzić w ambitne projekty związane z bluesem, rockiem czy country. I mamy kolejną próbkę właśnie takiego projektu, wyprodukowanego starannie i ze smakiem.
Trudno uwierzyć, że album "You Should Be So Lucky" jest debiutem autorskim Tencha, który współpracował z imponującym gronem gwiazd rocka i celnie wykorzystał tu bogate doświadczenie. Był przecież inicjatorem powstania legendarnej formacji Tom Petty & The Heartbreakers; Petty (na basie) jest zresztą jednym z uczestników tej sesji.
Umiejętności warsztatowe Tencha są rozległe: komponuje niebanalne piosenki, śpiewa miłym choć niezbyt mocnym głosem, wspaniale czuje się przy rozmaitych klawiaturach, a również z gitarą. Album "You Should Be So Lucky" wyprodukowała legenda rocka, Glyn Johns, a na gitarze zagrał jego syn Ethan (ten, który parę lat temu przedstawił kameralne oblicze Toma Jonesa).
Nie zawsze się zdarza, że suma udziałów znakomitości da odpowiedni efekt finalny, ale Tenchowi z pewnością się to udało. Zaproponował tuzin nowych piosenek ocierających się o Dylanowską estetykę, lecz bardziej wyciszonych.
Cezary Gumiński
BLUE NOTE/UNIVERSAL