Tunezyjskiego wirtuoza arabskiej lutni oud Dhafera Youssefa znamy z nagrań i występów z Anną Marią Jopek, mniej ze współpracy z trębaczem Paolo Fresu. Własne płyty nagrywał dotąd dla wytwórni Enja, ale najnowszą wydała amerykańska Okeh. I jest to najlepszy jego album.
Nagrywany w Gothenburgu i Istambule Dhafer Youssef zgromadził muzyków arabskich i europejskich. Najsławniejsi goście artysty to trębacz Nils Petter Molvaer i gitarzysta Eivind Aarset. Mniej znani, choć znaczący, to mieszkający w Niemczech estoński pianista Kristjan Randalu i brytyjski basista Phil Donkin działający w Nowym Jorku.
"Birds Requiem" jest suitą złożoną z jedenastu utworów. - Kojarzy mi się z muzyką filmową. Opowiedziałem tu, co dzieje się w moim życiu, wyraziłem swoje emocje - komentuje album autor muzyki i wykonawca. Dhafer Youssef połączył tu chłodną estetykę muzyki norweskiej, w czym pomogli mu Molvaer i Aarset, z gorącymi klimatami Morza Śródziemnego.
To muzyka kontemplacyjna, nasycona uczuciami, skłaniająca do refleksji i głębokiej zadumy. Pomagają w tym chwytające za serce melancholijne melodie i ujmujące pięknem, akustyczne brzmienia. "Birds Requiem" to album na długie zimowe wieczory, będziemy do niego wracać, żeby się rozgrzać i odciąć od problemów świata.
Marek Dusza
OKEH / SONY