Flea, basista Red Hot Chili Peppers, wypuścił do sieci EPkę zatytułowaną "Helen Burns". Materiał można pobrać za dobrowolną opłatą. To pierwszy solowy album Michaela.
Płytę wypełnia dosyć mroczna muzyka instrumentalna inspirowana powieścią Charlotte Bronte "Jane Eyre". Wyjątkiem jest tytułowa kompozycja, na której gościnnie wystąpiła Patti Smith, prywatnie przyjaciółka Flea. Innymi gośćmi, których można usłyszeć na "Helen Burns" są: były i obecny perkusista Red Hot Chilli Peppers Jack Irons i Chad Smith.
Od samego początku czuć, że artysta postanowił nieco poeksperymentować. Pierwszy utwór "333" zaczyna się w lekko jazzujący sposób, co znakomicie pasuje do basisty, który zaczynał swoją przygodę z muzyką od trąbki. Później pojawiają się naprawdę szalone dźwięki automatów perkusyjnych, gitar czy ośmiobitowych syntezatorów brzmiących jak lasery.
Kolejna kompozycja to "Pedestal Of Infamy", nasuwająca od razu skojarzenia z dorobkiem Flying Lotus. Wspomniany wyjątkowy charakter. Decydując się na przesłuchanie solowej płyty Flea, zapomnijcie o Red Hot Chilli Peppers. To zdecydowanie niekomercyjne, artystyczne podejście do muzyki, które na pewno nie każdemu się spodoba. Mimo wszystko polecam.
M. Kubicki
SILVERLAKE CONSERVATORY