Mało komercyjna czwarta płyta filadelfijskiej wokalistki nieoczekiwanie zadebiutowała na pierwszym miejscu listy Billboardu. Jill Scott nie schlebia tanim gustom. Nagrała bardzo szczery album inspirowany zarówno soulową tradycją wytwórni Motown, jak i nowoczesnym hip hopem.
To, co ujmuje w jej piosenkach to ogromne ciepło i pozytywna energia emanująca na słuchacza. Czarujące, subtelne dźwięki, jazzowe harmonie, hiphopowa pulsacja, wreszcie spokojny, głęboki śpiew składają się na niepowtarzalny klimat. Trzykrotna laureatka Grammy nagrywała album w sposób tradycyjny, w formie jam sessions. Przez studio przewinęło się ponad 30 instrumentalistów. Nie zabrakło znanych gości. W singlowym "So In Love" zaśpiewał Anthony Hamilton, w "Shame" wtóruje jej raperka Eve, a w "So Gone (What My Mind Says)" inny raper Pall Wall.
Grzegorz Dusza
Warner Music