"Samoróbka" to najbardziej zadziwiający album, jaki kiedykolwiek trafił w moje ręce. Wyraz "album" odnosi się zresztą w tym przypadku nie tylko do muzyki, ale i formy. To naprawdę wielka i gruba księga zawierająca płytę CD, zdjęcia instrumentów i opisy, jak je zrobić samemu.
Tytuł "Samoróbka" i grafika na okładce sugerują: sam zrób sobie instrument, a na zachętę zacznij grać na tym, który dołączono. To kawałek rurki wodociągowej zamkniętej w środku tak, że dmuchając jak na flecie uzyskamy dźwięki różnej wysokości, zależnie z której strony przyłożymy usta.
Zespół Małe Instrumenty tworzą: Paweł Romańczuk, Marcin Ożóg, Jędrzej Kuziela, Tomasz Orszulak i Maciek Bączyk. Na koncertach zadziwiają pomysłowością i sztuką wydawania dźwięków tworząc fascynujący spektakl. Grają na wszystkim, co wpadnie im w ręce.
To nie tylko najdziwniejsze, często wykonane przez nich instrumenty, ale także zabawki i przedmioty wcale do muzyki nieprzeznaczone. Mają już tymi "urządzeniami" wypełnioną całą Pracownię Małych Instrumentów, gdzie powstał ten album.
Maszynę do szycia Singer zamienili w intrygujący instrument strunowy, połączyli gryf wiolonczeli z wielką, blaszaną puszką, rzędy butelek szklanych i plastikowych tworzą ich "organy", wykonali ksylofon z rur kanalizacyjnych. Ich muzyka fascynuje od pierwszego do ostatniego dźwięku. To przygoda, której się nie zapomina i chce się do niej wracać.
Marek Dusza
MONOTYPEREC.