Otis Redding należy, niestety, do dość licznej grupy muzycznych geniuszy, którzy odeszli nagle z tego świata, w momencie, gdy przeżywali najbardziej owocny artystycznie okres. Wokalista zginął w katastrofie lotniczej mając zaledwie 26 lat.
Nie chce się wierzyć, że jego młody głos potrafił wyrazić tak pełny wachlarz emocji związanych z intymnymi uczuciami człowieka. Co dodatkowo zaskakujące, śpiewał on mało czystym i pełnym lamentu głosem, ale gdy zanucił na koncercie "I`ve Been Loving You too Long", ciarki latały po plecach, tak prawdziwe wydawało się wyśpiewane przez niego wyznanie.
Zarówno dokonania studyjne, jak i hipnotyzujące koncerty odbywały się w bardzo starannej oprawie instrumentalnej, która efektywnie podnosiła dramaturgię piosenek. Nic dziwnego, bo w zespole niekwestionowanego Króla Soulu grały takie osobistości, jak gitarzysta Steve Cropper oraz klawiaturzyści Booker T. Jones i Isaac Hayes.
Zestaw "The King of Soul" zawierający cztery kompakty został skompilowany z ponownie zremasterowanych materiałów, co zaowocowało wyraźną poprawą brzmienia wielu utworów. Jednakże wiele z nich zostało nagranych na tyle szorstko w oryginale, że bez straty dynamiki (a tu jest całkiem dobra), cudów uzyskać się nie da.
Cezary Gumiński
ATLANTIC/WARNER