Muzykę powinno się tworzyć, gdy ma się naprawdę coś do powiedzenia. Wtedy nie są konieczne przygotowania dotyczące dźwięków czy tekstów. Takie podejście przyświeca od zawsze karierze Sade i właśnie dlatego na jej 10 nowych utworów przyszło nam czekać całą dekadę.
Faktycznie "Soldier Of Love" brzmi bardzo naturalnie i jakby wypływało z potrzeby serca. O nim zresztą i uczuciach rodzących się w nim jest ta płyta. Przekaz o miłości potrafiącej pokonać wszystkie trudności, ból i tragedie brzmi mało oryginalnie, jednakże poetyka Sade od nieomalże trzech dekad nie popada w banał i na nowym krążku również brzmi świeżo, jak za czasów "Love Deluxe". Oczywiście nie są tu odkrywane nowe terytoria muzyczne, ale nie taki był zamysł twórców. Jednocześnie nieśpieszna produkcja sprawiła, że mamy do czynienia z absolutnie prawdziwą płytą, której nie sposób jest cokolwiek zarzucić. Sade po raz kolejny pokazuje, że ma "to coś", czego brakuje jej młodszym koleżankom.
M. Kubicki
SONY MUSIC