Sarah Jarosz urodziła się w Teksasie i podobno ma polskie korzenie. Zdobyła już kilka nominacji do Grammy i jest uznawana za najbardziej obiecujący talent współczesnego stylu country.
Nie bez znaczenia jest tu fakt, że artystka - oprócz nieprzeciętnych uzdolnień w grze na instrumentach strunowych i w komponowaniu nośnych piosenek - zdobyła też solidne wykształcenie muzyczne. Jej ostatnie płyty są wykonane perfekcyjnie.
Sarah Jarosz dysponuje mocnym, ekspresyjnym i cudownie rozmarzonym głosem, którym opowiada pełne subtelności i romantyzmu historie. Na swym czwartym albumie autorskim, "Undercurrent", przedstawia refleksje i przemyślenia powstałe podczas wielu godzin kontemplacji w nowojorskim Central Parku.
Jak słychać w jedenastu nowych piosenkach jej autorstwa (lub współautorstwa), pobyt w wielkiej metropolii nie odmienił jej charakteru. Nadal jej głos emanuje tęsknotą za przyrodą, za życiem pozbawionym stresów cywilizacji. W pewnym stopniu symbolizuje to konsekwentny brak użycia perkusji.
W czterech piosenkach Jarosz akompaniuje sobie tylko na gitarze lub mandolinie, a w pozostałych skład (poszerzony o gitary, organy, skrzypce lub bas) nie przekracza kwartetu. Mimo tego minimalizmu aranżacyjnego, muzyka z "Undercurrent" porusza i magnetyzuje.
Cezary Gumiński
SUGAR HILL/UNIVERSAL