Wydany w 1996r. debiutancki album artysty "Maxwell's Urban Hang Suite” był prawdziwym szokiem dla słuchaczy wychowanych na nagraniach Michaela Jacksona.
Maxwell stworzył na nim podwaliny nu soulu - stylu, który choć silnie nawiązywał do klasyki spod znaku Motown i Stax, wykorzystywał także współczesne zdobycze hip hopu i jazzu. Choć po latach trudno określić nową odmianę soulu jako odkrywczą, to wciąż artyści z tego nurtu nagrywają znakomite albumy.
Będący drugą częścią planowanej trylogii krążek "Black Summers' Night" wypełniają piosenki kumulujące różne odcienie czarnej muzyki. Niekoniecznie trzeba być wielbicielem tego typu brzmień, by polubić Maxwella.
Jego aksamitny, zbliżony do falsetu głos działa powalająco, budzi skojarzenia z Curtisem Mayfieldem, Steviem Wonderem i Prince`em. To jednak tylko punkty odniesienia, bowiem Maxwell tworzy własny muzyczny świat pełen migoczących dźwięków instrumentów klawiszowych i gitar, gorących dęciaków, eleganckich smyczków oraz rozbujanych rytmów. Dopieszczone pod każdym względem piosenki mile pieszczą uszy i choć dominują tu ballady, to nie ma tu miejsca na nudę.
Grzegorz Dusza
SONY /MYSTIC