Wkrótce po wydaniu albumu Natalii Przybysz swoją premierę miała płyta jej siostry Pauliny. W poprzedniej dekadzie tworzyły Sistars, grupę która odegrała ogromną rolę w popularyzacji hip hopu i r`n`b w naszym kraju. Potencjał sióstr i talent były jednak tak wielkie, że zapragnęły robić coś więcej.
Po rozwiązaniu formacji, Paulina występowała pod różnymi pseudonimami, ale pozostawała jakby w cieniu bardziej rozpoznawalnej siostry. W końcu wydaje płytę pod swoim pełnym imieniem i nazwiskiem, bo "ma coś konkretnego do powiedzenia". I podąża w zupełnie innym kierunku niż Natalia.
Z pomocą dość licznego grona młodych producentów zanurza się w nowoczesne czy wręcz eksperymentalne brzmienia, które wykorzystują współcześni światowi twórcy r'n'b. Nie boi się hiphopowych bitów, w jej ciele wciąż bije soulowa dusza. W jej głosie jest ten feeling, który wyróżnia czarnoskórych wykonawców zza oceanu.
Paulina Przybysz doskonale radzi sobie w naładowanych funkowym pulsem utworach, jak i spokojniejszych piosenkach. Nie oddaliła się od stylistyki Sistars tak bardzo jak Natalia, co pewnie fani tej grupy przyjmą z ulgą. Jedno, co łączy siostry, to ostry przekaz tekstów. Siła sióstr wciąż istnieje.
Grzegorz Dusza
KAYAX