LCD Soundsystem jest uznawany za jeden z najważniejszych zespołów tego wieku. Po siedmioletniej przerwie powraca i to w jaki stylu. "American Dream" brzmi tak, jakby w działalności grupy nie było żadnej przerwy. Ba! – nagrali najlepszy album w całej karierze.
Piosenki aż iskrzą się od pomysłów i imponujących aranżacji. Grupa zaprasza odbiorców do gry w skojarzenia i uruchomienia wyobraźni. Każdy utwór ma swój odpowiednik w przeszłości. "Oh Baby" ze swym chwytliwym refrenem i syntezatorami przypomina przeboje OMD.
"Other Voices" odtwarza motoryczne disco-funkowe brzmienie, jakie zaprezentowali David Byrne i Brian Eno na "My Life In The Bush Of Ghosts". Talking Heads usłyszymy w "Chnange Yr Mind", Gang Of Four w "Emotional Haircut", New Order w "Call The Police", a mroczny klimat "How Do You Sleep" przywołuje grupy Joy Division i PIL. Także w lata 80. prowadzi nas napędzany funkowym rytmem "Tonite".
Nad "American Dream" unosi się duch Davida Bowiego. Na pewno wpływ na to miała współpraca lidera zespołu Jamesa Murphy`ego z tym artystą przy okazji nagrywania "Black Star".
Grzegorz Dusza
SONY