Rdzeń Jungle stanowi duet Josh i Tom, którzy skrywają się za literami "J" i "T". Ich pierwszy album zyskał nominację do Mercury Music Prize. Nowa płyta - "For Ever" - ugruntowuje wysoką pozycję Jungle na brytyjskiej scenie tanecznej. Jeśli debiut był wyimaginowaną ścieżką do miejsc w których nie byli, to druga płyta jest relacją z miejsc, które odwiedzili i odnosi się do ich związków, które nie przetrwały rozłąki.
Choć mamy środek zimy, to muzyka Jungle brzmi bardzo letnio i rozleniwiająco. U jej podstaw stoi soul, przetwarzany na różne sposoby. Jungle miesza go z elektroniką, hip hopem, funky, reggae, rockiem i popem. Do tego dochodzą falsetowe partie, śpiewane głównie w dwugłosie, oraz wpadające w ucho melodie.
Ta muzyka przywodzi na myśl amerykańskie taneczne kluby lat 70. Piosenki zostały nasycone klawiszowymi brzmieniami i ciepłym funkowym groovem gitary a la Nile Rodgers. Nie trzeba specjalnie wprawnego ucha, by usłyszeć, że przy powstaniu albumu maczali palce Brytyjczycy. Najwyższy poziom muzyki gwarantuje producencki udział Inflo, znanego z pracy z Michaelem Kiwanuką.
"For Ever" to udana płyta, przy której nie sposób się nudzić. Umili nam czas niezależnie od pory dnia i miejsca, w którym ją puścimy.
Grzegorz Dusza
XL/Sonic