W bieżącej dekadzie "Nocturne" to dopiero drugi tytuł firmowany przez artystę, który latami intensywnie wypracowywał swoją oryginalność i maestrię. Już pół wieku maluje dźwiękami świat pełen uduchowienia i finezji. O dziwo, dokonał tego głównie z wykorzystaniem syntezatorów, traktowanych przez wielu jako instrumenty o sztucznym brzmieniu.
Vangelis potrafił jednakże z niezwykłą precyzją wydobyć z syntezatora całe bogactwo brzmienia, tchnąć w niego ducha i w tej umiejętności nie ma w zasadzie konkurenta. Jeśli do tego dodać nieprzeciętną zdolność do budowania i aranżowania niebanalnych, a zapadających w pamięć linii melodycznych z wykorzystaniem instrumentów klawiszowych, jawi nam się postać wybitna.
Doceniają Vangelisa nie tylko fani muzyki rozpościerającej się miedzy ambientem a newage, ale również twórcy filmowi. Wszystkie te walory potwierdza niniejszy album, złożony z dość krótkich utworów, z których część miała już swą premierę.
Program jest utrzymany w dość ascetycznym nastroju melancholii. Instrumentem wiodącym pozostaje fortepian, którego każdy dźwięk wybrzmiewa na pogłosie z niezwykłą starannością, w oprawie pobrzmiewają syntezatory i inne instrumenty akustyczne. Totalna perfekcja wykonawcza.
Cezary Gumiński
Decca / Universal