W październiku 2019 r. Zbigniew Preisner obchodził 40-lecie pracy artystycznej, świętując specjalnym koncertem w Krakowie. – "Od końca lat 70. wykonuję najpiękniejszy zawód świata, zrozumiały wszędzie, który nie potrzebuje tłumacza" - powiedział kompozytor.
Miałem w życiu ogromne szczęście; najpierw poznałem Piotra Skrzyneckiego i występowałem w jego Piwnicy pod Baranami, tam znalazł mnie Krzysztof Kieślowski i przez 9 lat napisałem muzykę do jego 17 filmów. Te filmy wypromowały moją muzykę. A potem koncerty, filmy i tak minęło 40 lat".
Szczególną pozycję w jego twórczości zajmują kompozycje niefilmowe, choć jak wszystkie dzieła – sugestywnie ilustracyjne: "Requiem dla mojego przyjaciela", "10 łatwych utworów na fortepian", "Twilight" na fortepian solo i najnowszą "Melodies Of My Youth".
Jak podpowiada tytuł płyty, prostymi w formie utworami Zbigniew Preisner powraca do lat młodości. Album nagrano w jego wiejskim domu, a przy fortepianie usiadł Dominik Wania, dla którego była to już druga sesja z Preisnerem po "Twilight".
W przestrzeń wykreowaną przez kompozycje i nastrojową grę pianisty wspaniale wpisał się niesamowity, to kojący, to przejmujący głos Lisy Gerrard, znanej z duetu Dead Can Dance. Niezwykła to muzyka, przyciąga jak magnes i pozostawia w głębokiej zadumie.
Marek Dusza
Universal