Debiutancki album duetu Wet Leg (tworzonego przez Rhian Teasdale i Hester Chambers) zawładnął sercami młodych słuchaczy. Dziewczyny zaprezentowały na nim zgrabne piosenki osadzone w gitarowym rocku, zabarwione szczyptą ironii.
Idealnie pasowało do nich określenie, że tworzą smutną muzykę dla imprezowiczów i imprezową muzykę dla smutasów. Grupa zdobyła dwie nagrody Grammy, w tym dla najlepszego wykonawcy alternatywnego oraz dwie Brit Awards, m.in. za debiut roku.
Na drugim albumie - "Moisturizer" - nadal poruszamy się w gitarowych klimatach spod znaku indie rocka. Brytyjska formacja rozrosła się do pięciu osób. Dziewczyny nabrały pewności siebie zdobytej podczas koncertów na największych festiwalach.
Na "Moisturizer" wręcz rozsadza je energia, a piosenki niosą chwytliwe melodie. Materiał jest spójny i zagrany z werwą. Rhian i Hester nie poszły na kompromis, wciąż są zbuntowane i niezależne. Ich ekscentryczny wygląd i emocjonalne teksty budzą sympatię u słuchacza.
Szorstkie gitarowe riffy i mocna gra sekcji rytmicznej dają piosenkom kopa, zachowując taneczny charakter muzyki. Płyta Wet Leg pokazuje, że można osiągnąć sukces, nie tracąc autentyczności. Warto wspomnieć o singlowym utworze "Pokemon", bo to przebój najwyższego kalibru, jedna z najlepszych piosenek tego roku.
Grzegorz Dusza
Domino/Sonic