Saksofon, kontrabas i perkusja. Takie tria spotyka się rzadko, choć w dobie kryzysu mogą stać się receptą na przetrwanie. Pionierem takiego składu i niedoścignionym wzorem stał się Sonny Rollins.
Pierwszy taki album "Way Out West" nagrał w 1957 r. z kontrabasistą Rayem Brownem i perkusistą Shellym Manne`em. Wydana rok później "The Freedom Suite" wyznaczyła kierunek poszukiwań ambitnych saksofonistów i sekcji rytmicznych.
Nie mniej ważne w historii jazzu były tria Ornette`a Colemana i Joe Hendersona. Ich tropem podążają dziś: saksofonista, klarnecista Jarek Bothur, kontrabasista Adam Kowalewski i perkusista Arek Skolik. Muzycy mają ogromne doświadczenie zyskane we współpracy z tuzami polskiego jazzu: Zbigniewem Namysłowskim, Januszem Muniakiem, Leszkiem Możdżerem.
Ale o jakości tego albumu decyduje wyobraźnia, z jaką rozwijają improwizacje w standardach swych mistrzów: Colemana, Monka i Strayhorna. Twardy bas Kowalewskiego, zadziorne frazy Bothura i kontrująca perkusja Skolika nie pozwolą spokojnie usiedzieć na miejscu. Rasowe brzmienie instrumentów i niemal audiofilskie nagranie powinny być wystarczającą zachętą dla jazzowych melomanów.
Marek Dusza
MULTIKULTI PROJECT