We wrześniu i październiku 1959 r. trębacz Chet Baker przebywał w Mediolanie realizując nagrania dla włoskich wytwórni. Wzbogacone o późniejsze nagrania filmowe zostały wydane na podwójnym albumie "Complete Milan Sessions" ze zdjęciem trębacza na tle katedry.
Związek Cheta Bakera z Włochami zaczął się od jego pierwszej wizyty w 1955 r. i obfitował we wzloty, bezgraniczne uwielbienie dla przystojnego Amerykanina, jak i upadki - włącznie z więzieniem za posiadanie narkotyków. W 1959 r. otrzymał zamówienie na nagranie dwóch albumów. Nagrany z włoskimi muzykami "Chet Baker in Milan" otwiera kompilację. To tylko cztery standardy w tym "Tune Up" Milesa Davisa.
W autobiografii "Ja, Miles" znalazłem niepochlebne opinie Davisa na temat zachwytu prasy nad Bakerem. Uważał, że ukradł jego brzmienie. Nagrania z albumu "Chet Baker with Fifty Italian Strings" dokonane z orkiestrą Lena Mercera są zanadto przesłodzone, ale fanki Cheta mogły tu wreszcie posłuchać rozmarzonego śpiewu trębacza. Na drugim krążku albumu znajdziemy utwory z płyt: "Chet Baker Sextet & Quartet" oraz "Italian Movie Soundtracks by Chet Baker". Bardzo ciekawy epizod w karierze słynnego muzyka, wart poznania i porównania z amerykańskimi płytami tego okresu. Włoski jazz był wtedy z pewnością radośniejszy.
Marek Dusza
Solar/Multikulti