Klasycznie wykształcona amerykańska pianistka Marilyn Crispell, stypendystka Guggenheima, wykonywała dzieła współczesnych kompozytorów, ale dzięki muzyce Johna Coltrane`a i Cecila Taylora pochłonął ją jazz. Przez dziesięć lat grała w zespole Anthony`ego Braxtona, współpracowała z Reggie Workmanem i Andersem Jorminem. "New York Times" napisał, że jest jedną z nielicznych pianistek kontynuujących free jazzową rewolucję.
David Rothenberg pierwszy raz spotkał Marilyn, kiedy obudził go fortepian, na którym grała, a on akurat pod nim spał. Przez lata planowali wspólne nagrania. Wreszcie zrealizowali spontaniczną sesję. Crispell gra nie tylko na fortepianie, ale i na ramie ze strunami wyciągniętej ze starego pianina. Efekt jest intrygujący, bo muzykom udało się zachować równowagę pomiędzy lirycznymi melodiami a nowatorskimi improwizacjami. Razem z nimi możemy odkrywać nowe dźwięki, ale uwaga - to album dla wyrafinowanego, osłuchanego odbiorcy.
Marek Dusza
ECM/Universal Music