Nie wyobrażam sobie filmów Federico Felliniego bez muzyki Nino Roty. A tej, bez romantycznego, nostalgicznego, a czasem radosnego brzmienia akordeonu. A kiedy na akordeonie gra improwizujący i swingujący Richard Galliano, tematy z filmów zmieniają się w jazzowe standardy.
Nazwiska członków jego kwintetu obiecują niezwykłe interpretacje. Trębacz Dave Douglas i saksofonista, klarnecista John Surman są inspirującymi partnerami dla Richarda Galliano, a kontrabasista Boris Kozlov i perkusista Clarence Penn dodają rytmicznej ikry.
Album "Nino Rota" rozpoczyna solo na puzonie – to sam Galliano gra słynny "Waltz" z "Ojca Chrzestnego". Nieco szalona interpretacja głównego tematu z "La Strady" jest okazją do popisów Douglasa. Nastrojowy klarnet Surmana towarzyszy nam w "Temi" z filmu "I Vitelloni", a w finale słyszymy rytm jazzowego marsza. Typowo włoska "La processione" ma charakter nowoorleanskiego marsza żałobnego z lamentującą trąbką, zasmuconym saksofonem i rzewnym akordeonem.
Ale jak to u Felliniego, żałość nie trwa długo i w "La passarella d'addio" wraca radosny temat, tak charakterystyczny dla Nino Roty. Album zamyka kompozycja Richard Galliano "Nino" nastrajająca pozytywnie do życia, jak muzyka wielkiego Włocha.
Marek Dusza
DEUTSCHE GRAMMOPHON/UNIVERSAL