W styczniu 1939 r. w wynajętym przez Alfreda Liona studio pianiści Albert Ammons i Meade Lux Lewis dokonali pierwszych nagrań dla wytwórni Blue Note, którą Lion, miłośnik jazzu, niemiecki emigrant założył razem z Maxem Margulisem. Pierwszym hitem okazała się ballada "Summertime" w wykonaniu Sydneya Becheta.
Od tamtego sukcesu minęło 70 lat. Dziś Blue Note jest najważniejszą wytwórnią jazzową, choć miała też ciężkie chwile i okres przestoju. Najciekawsze nagrania znajdziemy na tym trzypłytowym albumie. Pierwszy krążek rozpoczynają Ammons z "Boogie Woogie Stomp" i Bechet. Za recenzję albumu wystarczyłoby wymienienie samych nazwisk wielkich jazzmanów: Theloniuos Monk, Miles Davis, John Coltrane i Julian Cannonball Adderley. Druga płyta zawiera nagrania z najlepszego okresu wytwórni i jazzu, z lat 60. Są tu Herbie Hancock, Wayne Shorter i Horace Silver, a także mniej popularni dziś znakomici jazzmani. A trzecia płyta to już znani nam dobrze: Cassandra Wilson, Norah Jones, Us3 i Bobby McFerrin czyli lata prosperity, kiedy wytwórnia zwróciła się w stronę szerokiego kręgu odbiorców.
Marek Dusza
BLUE NOTE/EMI MUSIC