Amerykanka Stacey Kent była dobrze zapowiadającą się tenisistką, ale choroba pokrzyżowała jej sportowe plany. Na studiach muzycznych w Londynie poznała jazzowego saksofonistę Jima Tomlinsona (późniejszego męża) i dzięki niemu zaczęła śpiewać. Do dziś podbija serca słuchaczy swym ujmująco ciepłym głosem i melancholijnymi interpretacjami ballad.
Jeśli dodać do tego jazzowy akompaniament i dyskretne aranżacje Tomlinsona podkreślające walory głosu wokalistki, łatwo sobie wyobrazić, że mamy do czynienia z piosenkami, którym nie można się oprzeć.
Stacey Kent śpiewa po angielsku i francusku, a od najnowszego albumu także po portugalsku. Rytm, melodie i poetyka bossa novy zawładnęła jej sercem, a swą miłość przekazuje słuchaczom niezwykle sugestywnie.
Już na płycie "Breakfast On The Morning Tram" zaśpiewała francuską wersję "Samba da bencao" pod tytułem "Samba Saravah". Teraz sięgnęła po słynne kompozycje Jobima "This Happy Madness", "One Note Samba" i "How Sensitive".
Najciekawsze, że Jim Tomlinson i Kazuo Ishiguro piszą nie mniej intrygujące bossa novy. Zabawna "Waiter, Oh Waiter" opowiada o kelnerze, który też ma uczucia. Tytułowa ballada "The Changing Lights" ma najlepsze cechy bossa novy, ale słychać tu też echa lirycznych kompozycji Pata Metheny’ego.
Marek Dusza
PARLOPHONE