Lipcowy konkurs skrzypcowy im. Z. Seiferta w Lusławicach dowiódł, że skrzypce stają się coraz popularniejszym instrumentem w jazzie, a poziom młodych skrzypków z całego świata jest coraz wyższy. Ciekaw jestem, czy protegowany Jeana Luca Ponty`ego - Zach Brock - wygrałby z naszym Bartoszem Dworakiem.
Z pewnoscią muzyka, jaką znajdziemy na jego nowym albumie "Purple Sounds", jest wysokiej próby. Towarzyszy mu jeden z najciekawszych młodych gitarzystów, laureat konkursu im. T. Monka w 2005 r., Norweg Lage Lund. Na kontrabasie gra Matt Penman, a na perkusji Obed Calvaire. Zach Brock składa hołd Zbigniewowi Seifertowi w jego kompozycji "Quo Vadis".
Pierwsze frazy zagrał dosłownie w jego stylu, ale już chwilę później prowadzi chwytliwą melodię w swoim romantycznym stylu. Jego pociągnięciom smyka brakuje ekspresji, ale nie cierpimy na niedostatek emocji. Gra Brocka jest pełna niuansów, co słychać także w tradycyjnych tematach ery swingu: oryginalnie zaaranżowanym "Nuages" gitarzysty Django Reinhardta i "Purple Sounds" skrzypka Stuffa Smitha.
Z rockowego tematu Franka Zappy "20 Small Cigars" uczynił liryczną balladę. Be-bopowy temat "Little Willie Leaps" Charliego Parkera ukazał wirtuozowski pazur Brocka. Z równą przyjemnością, co jego skrzypiec, słucham solówek gitarzysty Lage Lunda.
Marek Dusza
CRISS CROSS/MULTIKULTI