Kwartet wokalny Novi Singers należy do najważniejszych formacji w historii polskiego jazzu. Gdyby mogli nagrywać w Ameryce pod okiem najlepszych producentów, mogliby zrobić światową karierę. Doceniano ich w recenzjach i klasyfikacjach, nawet w magazynie "Down Beat", byli atrakcją europejskich festiwali jazzowych, a jednak zabrakło im szczęścia.
Na solową karierę zdecydował się lider Bernard Kawka i w 1974 r. wyjechał do USA, by współpracować m.in. z The Manhattan Transfer. Kiedy Amerykanie byli w Warszawie, pytali co się z nim dzieje, ale nie potrafiłem im udzielić odpowiedzi.
Polskie Radio wydało właśnie kompilację czterech nagrań studyjnych z 1968 r. i dziewięciu zarejestrowanych podczas festiwali Jazz Jamboree `69 i `71. Inspiracją dla Novi Singers było trio Lambert, Hendricks, Ross oraz The Swingle Singers, ale nasz zespół brzmiał dużo nowocześniej.
Traktując swoje głosy jak instrumenty, improwizowali solo i zespołowo. Ich brawurowe koncerty były przyjmowane owacyjnie, co słychać na nagraniach z Jamboree, ale to na kultowych dziś płytach można było docenić precyzyjne, wokalne aranżacje. Dlatego rarytasem jest ujmująca nastrojem ballada "A Calm Evening" Janusza Mycha, wesoła bossa "Żółty słoń" Waldemara Parzyńskiego czy Preludium Chopina.
Marek Dusza
POLSKIE RADIO