Jednym z najważniejszych jazzowych albumów 2021 r. okazało się historyczne nagranie Johna Coltrane’a z 2 października 1965 r. w klubie The Penthouse w Seattle. To była piwnica, w której pracujący na co dzień w zakładach Boeinga saksofonista Joe Brazil organizował koncerty.
Taśma z nagraniem odnalazła się pięć lat po śmierci Brazila. Jest to drugi opublikowany koncert Johna Coltrane’a wykonującego suitę "A Love Supreme", wydaną przez wytwórnię Impulse! w 1965 r. Pierwsze nagranie pochodzi z festiwalu Jazz a Juan na Lazurowym Wybrzeżu i ukazało się 20 lat temu w specjalnej edycji deluxe legendarnego albumu "A Love Supreme".
Kwartet Johna Coltrane’a z pianistą McCoy Tynerem, kontrabasistą Jimmym Garrisonem i perkusistą Elvinem Jonesem dał kilka koncertów w The Penthouse, a Joe Brazil nagrał ostatni z nich. Był to wyjątkowy moment w karierze Coltrane’a, bo do kwartetu dołączył drugi saksofonista Pharoah Sanders i drugi kontrabasista Donald Garrett, którzy pozostali w zespole.
Koncertowa wersja trwa dwa razy dłużej niż na płycie. Pomiędzy cztery części: "Acknowledgement", "Resolution", "Pursuance" i "Psalm" Ccoltrane dodał cztery "Interludia". To genialne wykonanie zostało nasycone jeszcze większymi emocjami niż studyjne czy to z letniego festiwalu w Juan-les-Pins. Jazzowa pozycja obowiązkowa.
Marek Dusza
Impulse/Universal