Obdarzona hipnotyzującym i lekko tajemniczym głosem Aftab, jeden z najwybitniejszych pianistów jazzowych Iyer oraz niekonwencjonalny multiinstrumentalista Shahzad Ismaily postarali się oddać w studio magię ich pierwszego (podobno spontanicznego) występu z 2018 r.
Choć cała trójka działa w USA, to pakistańskie i indyjskie korzenie znajdują w ich nietuzinkowej prezentacji silne odzwierciedlenie. Altowy śpiew Aftab z ambientowym pogłosem cudownie wtapia się w minimalistyczną, ale też szalenie wyrazistą i swobodnie rozwijaną tkankę instrumentalną.
Charakter całego albumu "Love in Exile" ujawnia się już w pierwszym utworze "To Remain/ To Return", w którym pełna repetycji przekaintrodukcja fortepianu podpartego prostą linią basu wprowadza podniosły nastrój, by głos wokalistki wypełnił pieśń wzruszającą tęsknotą. Na całej płycie utrzymano konsekwentnie transowy klimat narracji.
Pojawiają się momenty, jak w "Shadow Forces", gdy aura staje się bardziej romantyczna, choć nadal zwięzła, a ze splotu efektów akustycznych wyłania się partia solowa fortepianu o maestrii, jaką może dostarczyć tylko Vijay Iyer.
Zbiór sześciu rozbudowanych utworów zamyka równie nastrojowy, ale i dramatyczny temat "Sharabi", w którym wiodące znaczenie ma fantazyjny splot efektów emitowanych z instrumentów elektrycznych.
Cezary Gumiński
Verve/Universal