Za sprawą nagrań Ornette’a Colemana z końca lat 50. w jazzie zaczęła się rewolucja, do której przyłączali się młodzi i ambitni muzycy. Atmosfera społecznych niepokojów sprzyjała koncepcjom odbiegającym od głównego nurtu.
Podążający własną artystyczną drogą John Coltrane również zaczął radykalizować swój styl. Nowe wytwórnie płytowe, jak Atlantic i Impulse! z powodzeniem sprzedawały nowe nagrania takich artystów, jak saksofonista Albert Ayler i Cecil Taylor.
Również wytwórnia Blue Note Records chętnie wydawała nowatorskie albumy swoich artystów. Do tego grona należeli m.in. pianista McCoy Tyner i saksofonista Joe Henderson.
W 1963 r. Tyner zagrał na płycie Hendersona "Page One" i kolejnych wydawnictwach z 1964 r. Teraz legendarna wytwórnia sięgnęła po niepublikowane nagranie obu artystów z nowojorskiego klubu Slugs’ Saloon z 1966 r. Towarzyszył im młody perkusista Jack DeJohnette i kontrabasista Henry Grimes.
Album "Forces of Nature. Live at Slug’s" jest wybuchem tytułowych "sił natury" w ekspresyjnej grze kwartetu. To pokaz odwagi dla współczesnych młodych muzyków i fanów, by przekonali się, jak free grało się 60 lat temu. Wystarczy posłuchać wspaniałego utworu "In ’N Out". Jakże pięknie zagrali balladę "We’ll Be Together Again". To pomnik kreatywnego jazzu.
Marek Dusza
Blue Note/Universal