Ania Dąbrowska już od dekady dostarcza nam płyty, przy których można się doskonale zrelaksować. Jej ciepły głos ma uzdrawiające działanie. Z powodzeniem wyśpiewuje swoje smuteczki trochę jak Shade, trochę jak Grażyna Łobaszewska.
Ania Dąbrowska już od dekady dostarcza nam płyty, przy których można się doskonale zrelaksować. Jej ciepły głos ma uzdrawiające działanie. Z powodzeniem wyśpiewuje swoje smuteczki trochę jak Shade, trochę jak Grażyna Łobaszewska.
Dopadła mnie taka prosta myśl, gdy usiadłem do napisania recenzji "Ania Movie" - nowej płyty Ani Dąbrowskiej: by powstał dobry cover, jego istnienie musi mieć sens. I tutaj leży pies pogrzebany...