W tytułowym utworze Lily Allen żąda od najpopularniejszych
wokalistek pokroju Rihanny, Beyonce i Lady
GaGi, by oddały jej koronę królowej popu. W Wielkiej
Brytanii z pewnością ją już dzierży, bowiem jej piosenki
z miejsca lądują na szczycie listy przebojów.
Geniusz Lily polega na tym, że zdaje się być feministką, ale jednocześnie swoimi tekstami nie godzi w uczucia osób, które na to nie zasługują. Kto się obrazi, okaże się godnym odbiorcą krytyki.