Nie spodziewałem się takiej płyty po Sinead. Sądziłem, że jeśli już upora się ze swoimi problemami, nagra jakieś folkowe smęty, rozliczając się w ten sposób z życiem. Nic z tych rzeczy! W O`Connor jest mnóstwo życia i energii, a "I`m Not Bossy, I`m The Boss" to jej najlepszy krążek od ponad dziesięciu lat. Brawa!