Trudno uwierzyć, że w przyszłym roku minie dekada od momentu, kiedy The Mars Volta rozpoczęło igranie z moją wyobraźnią jedną z najbardziej kreatywnych płyt tego wieku "De-Loused In The Comatorium". I choć na szóstej studyjnej płycie kontynuują obraną ostatnio ścieżkę uproszczeń w swojej muzyce, nadal jest to prog-rock i to wyższych lotów, niż to było w przypadku dwóch ostatnich prób.