Wydaje się, że trio Keitha Jarretta z nieodłącznym udziałem Peacocka na kontrabasie zawiesiło na dobre działalność. Ponieważ w karierze tego perfekcjonisty dominowała zawsze współpraca z najwybitniejszymi pianistami (Bill Evans, Paul Bley, Masabumi Kikuchi), stało się logiczne, że będzie poszukiwał znamienitej osobowości do realizacji kolejnych projektów.